Idealni - Mają piękny dom, zdrowe dzieci, dobre samochody. To opowieść o pozornie szczęśliwym małżeństwie, które zostało zbudowane na fundamencie intryg z cegieł wielkiego bólu i cierpienia. Czy taka konstrukcja okaże się trwała? Czytając o nich przenosicie się do świata luksusu i bogactwa, ale macie też możliwość przekonać się, że ideały nie istnieją. Każda utopia czasami się zatapia, niczym Atlantyda. Tyle, że w przypadku ludzkiego życia, a nie mitycznego lądu to wylane łzy sprawiają, że idealny świat idzie na samo dno.
Link do fragmentu nr 1: Kliknij tutaj!
Link do fragmentu nr 2: Kliknij tutaj!
Link do fragmentu nr 3: Kliknij tutaj!
Link do pobrania całości: Kliknij tutaj!
wtorek, 13 sierpnia 2013
wtorek, 16 kwietnia 2013
Ebook o parze! - Fragment rozdziału 2
Fragment rozdziału drugiego!
Aleksander (Samuel)
Nie lubiłem niespodzianek, od
dziecka nienawidziłem niespodzianek. Zawsze dostawałem to czego dostać nie
chciałem, albo mnie takimi niespodziankami wystraszali. A tu nagle
niespodzianka. Wchodzę sobie do domu, spokojniutko, wszędzie ciemno i nagle
błysk. Taki niczym z flesza, tylko, że już nie gasł, a dawał mi po oczach.
– Panie profesorze, chyba
wysadziło korki – wyznał ciepły, kobiecy głos. Znajomy głos, Amandy głos, a jej
latarka świeciła mi po oczach nadal.
– Gdzie reszta? – zapytałem.
– Kamil u żony, Patryk z Majką u
Dominiki. Panie profesorze – dodała po chwili, a ja nie wiedziałem czy się
śmiać czy ubolewać nad swoim losem…
– A możesz tak? – zapytałem
niepewnie, pokazując jednocześnie dłonią by zniżyła latarkę tak by mi nie
napierdzielała po oczach.
– A może i mogę… A może i nie
mogę…
– Amanda przeginasz, za moment
oślepnę – ostrzegłem groźniejszym tonem.
Ebook o parze! - Fragment rozdziału 1
Fragment rozdziału pierwszego!
Amanda (Magdalena)
Amanda (Magdalena)
Aleksander Górski – człowiek z pozycją, honorem i zawodem.
Taki rudawy, ten kolor włosów zawsze mi u niego przeszkadzał, ale w połączeniu
z jego szczerym uśmiechem nadawał mu uroku. Jego portfel także dodawał mu
uroku, ale miał coś więcej niż pieniądze, miał klasę. Samo to jak się poruszał
świadczyło o jego pewności siebie. Byłby idealnym sponsorem, bo jest ciepły i
kochający. Nie, nie byłby idealnym sponsorem, te cechy wykluczają go jako taki
rodzaj męskiego szowinizmu. Może byłby dobrym mężem? Nie, raczej nie. Z
pewnością nie. Jest zbyt władczy czasami i zbyt staroświecki w swoich
poglądach, ale może jednak trafi się kiedyś kobieta, która go okiełzna i
postawi w większości sporów na swoim. Na ten czas wiem z pewnością jedno – nie
mnie będzie dane się będzie o tym przekonać. Już dziś przecież wiem, że
Aleksander Górski pozostanie jedynie moim przyjacielem i nigdy nie będzie nikim
więcej. Ot tak – kochanek do łóżka, towarzysz zakupów, „konwersator” przy pizzy
lub winie, ale nikt ponad to.
Ebook o parze! - Fragment prologu.
Fragment prologu!
Narracja (Lila)
Narracja (Lila)
W dużym, wygodnym łóżku, z pachnącą pościelą leżał nagi,
przystojny mężczyzna, obejmował on ramieniem śliczną, drobną kobietkę. Ich
ciała były rozgrzane, policzki czerwone, na twarzach malował im się wyraz
błogości. Amanda oddychała niespokojnie i jakby od niechcenia rysowała jakieś
znaki na klacie Aleksa.
– Dobrze mi było, wiesz? – przerwała ciszę kobieta.
– Mi też. – Mężczyzna pocałował ją we włosy.
– No co ty nie powiesz? – Amanda wsparła się na ramieniu i
zrobiła zabawną minę do swojego wybranka.
Olek zrobił minę jakby nie wiedział, o co chodzi, kobieta
korzystając z okazji usiadła mu na brzuchu, okrakiem i chwyciła za nadgarstki a
potem przycisnęła je do poduszki, tuż ponad jego głową, tak by go unieruchomić.
Biorąc pod uwagę masę i siłę mężczyzny, mógłby ją z siebie zdjąć jednym ruchem,
nie zrobił tego jednak.
– Co robisz? – zapytał – Albo nie, nic nie mów, w ogóle
się nie ruszaj, podziwiam widok.
czwartek, 4 kwietnia 2013
Czy mężczyzna może ukarać żonę? - Fragment 16
Aleksander (Samuel)
- Dlaczego jeszcze nie śpisz? – zapytałem zaraz po wejściu
do sypialni.
- Bo nie – usłyszałem oburzony ton mojej żony leżącej tak,
że odwróconej do mnie plecami.
- Jaki jest powód tego bo nie? – zapytałem jednocześnie
rozwiązując krawat w granatowo-stalowe paski.
Sex, może łączyć, ale i dzielić - Fragment 14 i 15
Fragment 14
Amanda (Magdalena)
Teraz kiedy siedziałam sama w sypialni i wkładałam swoje
równo złożone ubrania do walizki przypomniał mi się początek tego dnia. Dzień
był ciepły, zwyczajny. Nie dało się przewidzieć jak bardzo tragiczne będzie
jego zakończenie. Pamiętałam z niego ciepłe powitanie, czuły pocałunek z samego
rana, na tak zwane dzień dobry. Później taca ze śniadaniem wylądowała na
stoliku nocnym. Doceniłam to wtedy dwukrotnie. Po pierwsze bo Aleks bardzo
rzadko sprawiał mi ten zaszczyt i samodzielnie przygotowywał śniadania, a po
drugie bo jeszcze rzadziej serwował mi je do łóżka. Każdy kto oglądałby tą
scenkę uznałby nas za diabelsko szczęśliwych, za udanych tak bardzo, że to aż
znajdowało się na pograniczu grzechu i nieprzyzwoitości. Nikt z widzów nie
spodziewałby się nawet w najgorszych snach tego co nastąpiło za kilka godzin.
Czego im wciąż brak? - Fragment 13
Fragment 13
Aleksander (Samuel)
Droga z Karpacza dłużyła się w nieskończoność. Mijający nas
ludzie podążali szybciej niż my ciągnący się w tym korku. Nie dziwne, że przy
pierwszej lepszej okazji postanowiłem odbić na autostradę. Droga niby dłuższa,
ale i o wiele szybsza.
- Co ty robisz?! – krzyknąłem na Amandę, która chwyciła
niespodziewanie za mój telefon.
- Czytam czy byłeś grzeczny podczas mojej nieobecności.
Subskrybuj:
Posty (Atom)